Gombrowicz? Czy nie wołał, że "Piękność to Niższość", dodając, że teza ta szczególnie "ekscytująca" (Dz IV 119). Już w Ferdydurke pytał retorycznie, mówiąc o "najbardziej fundamentalnym" problemie <q>"stylu i kultury": "Czyż pisząc nie musimy przystosować się do czytelnika? (...) Czyż nie musimy w każdej chwili ubiegać się o łaskę istot niższych, dostrajać się do nich, poddawać się bądź to ich przemocy, bądź czarowi - i czyż ten gwałt bolesny, dokonany na naszej osobie przez półciemną niższość, nie jest najpłodniejszym z gwałtów?"</> (F 81) Jesteśmy tu rzeczywiście blisko "wstydem tryskających" źródeł twórczego działania.<br>Jest ono najpierw tęsknotą do drugiego i poddaniem się niższości, poddaniem, które