Staroświecka wytrwałość Pimki powoduje, że Syfon odkrywa wartość niewinności: "żaden z was chyba poważnie nie twierdzi, że brud jest lepszy od czystości" (F 30).<br>Chłopcy dzielą się więc na dwa obozy - chłopaków i chłopiąt - które toczą woję o... uświadomienie Syfona. Zgwałcony przez uszy, męczennik niewinności w końcu umiera, Miętus zaś, doszczętnie zbabrany swą młodzieńczą pornomanią, ucieka na wieś w poszukiwaniu parobka, idealnej istoty, która - jego zdaniem - żyje "naturalnie", jak roślina czy zwierzę, nie zawracając sobie głowy problemami ludzi miastowych.<br>Cóż to za dziwaczna historia! Czy można powiedzieć, że Pimko jest stroną w sporze, który toczą Syfon z Miętusem? Pimko wcale nie