funkcję pełni gwiazda Dawida - stwierdza Sarah Blum z Anti-Defamation League, zastanawiając się, dlaczego w kraju, w którym nie było <orig>"quislingów"</>, za to działał najsilniejszy ruch oporu, a tysiące ludzi przypłaciło życiem pomoc Żydom, epitet "Jude" jest dziś bardziej nośny niż "Nazi". Pozostaje to jedną z większych i nie zgłębionych dotychczas zagadek polskiej duszy zbiorowej. - Antysemityzm w Polsce nie miał nigdy korzeni rasowych, a wyrastał z podłoża religijnego, gospodarczego i politycznego, dlatego osobiście wolę go nazywać antyjudaizmem - próbuje tłumaczyć abp Henryk Muszyński.<br>To podłoże sprawiło, że w Polsce międzywojennej, zwłaszcza pod koniec lat 30., a także w PRL "kwestia żydowska" była