Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o rodzinie, opowiadanie dowcipów
Rok powstania: 2001
urośnie, to będziesz miał tak jak tatuś, na cztery guziczki. Dobrze. Za chwilę Jasiu rączkę, dwa paluszki do góry. Proszę panią, proszę pani, a jakiego ksiądz ma ptaszka, jak ma rozporek na trzydzieści trzy guziczki?
Tak że wie pani, nie wszystkie muszą być wulgarne, mogą być i niewulgarne i dobre dowcipy. Tak.
No ale pan ma głowę do tych kawałów.
Nie no, trochę trzeba mieć pamięć. No. Gospodarz miał miał strasznego koguta łajdaka, co załatwiał cały drób, jaki był, wszystko co tylko. Koty nie-koty, psy, gęsi, kaczki, kury, wszystko. I mówi, słuchaj...
Panie Zbyszku, przepraszam na sekundkę. Może obciąć panu
urośnie, to będziesz miał tak jak tatuś, na cztery guziczki.&lt;/&gt; Dobrze. Za chwilę Jasiu rączkę, dwa paluszki do góry. &lt;q&gt;Proszę &lt;orig reg="pani"&gt;panią&lt;/&gt;, proszę pani, a jakiego ksiądz ma ptaszka, jak ma rozporek na trzydzieści trzy guziczki? &lt;/&gt;<br>&lt;vocal desc="laugh"&gt; Tak że wie pani, nie wszystkie muszą być wulgarne, mogą być i niewulgarne i dobre dowcipy. Tak.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;No ale pan ma głowę do tych kawałów.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Nie no, trochę trzeba mieć pamięć. &lt;pause&gt; No. Gospodarz miał miał strasznego koguta łajdaka, co załatwiał cały drób, jaki był, wszystko co tylko. Koty nie-koty, psy, gęsi, kaczki, kury, wszystko. I mówi, słuchaj...&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Panie Zbyszku, przepraszam na sekundkę. Może obciąć panu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego