Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 5 (153)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
i to w dodatku z jego powodu, nauki ukochanej córki. Dlatego chciała jeszcze bardziej się zmobilizować, wszystko zaliczyć w terminie i na cały miesiąc - taka była umowa z państwem D. - wyjechać do rodziny.
Tymczasem wydarzyło się coś, co zupełnie zmieniło rytm zaplanowanego życia Beaty O. Otóż pewnego dnia Grażyna D. dowiedziała się rano, że musi natychmiast, w zastępstwie chorej koleżanki, wyjechać służbowo na drugi koniec Polski na jakieś sympozjum. - "Nie wiem, co robić? Leszek wróci jak zwykle późno, ty masz popołudnie wolne, kto więc zostanie z dziećmi?" - mówiła zdenerwowana, nie wiedząc czy się pakować, czy jednak zatelefonować i odwołać swój wyjazd
i to w dodatku z jego powodu, nauki ukochanej córki. Dlatego chciała jeszcze bardziej się zmobilizować, wszystko zaliczyć w terminie i na cały miesiąc - taka była umowa z państwem D. - wyjechać do rodziny.<br>Tymczasem wydarzyło się coś, co zupełnie zmieniło rytm zaplanowanego życia Beaty O. Otóż pewnego dnia Grażyna D. dowiedziała się rano, że musi natychmiast, w zastępstwie chorej koleżanki, wyjechać służbowo na drugi koniec Polski na jakieś sympozjum. - &lt;q&gt;"Nie wiem, co robić? Leszek wróci jak zwykle późno, ty masz popołudnie wolne, kto więc zostanie z dziećmi?"&lt;/&gt; - mówiła zdenerwowana, nie wiedząc czy się pakować, czy jednak zatelefonować i odwołać swój wyjazd
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego