Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
już pod ścianą. Wyprawą kierował R. Szadkowski.
Śmigłowiec to wcale dobre urządzenie.
9 sierpnia 1988 r. o godz. 17.20 nadeszła wiadomość, że piorun poraził dwóch taterników w rejonie Dolinki Pustej. J. Siemiątkowski uruchamia "śmigło". Na pokładzie J. Gąsienica Józkowy, J. Krzysztof, A. Gąsienica Józkowy i K. Szych. Ratownicy zostali dowiezieni do Pustej; tam się okazało, że wypadek jest tuż pod wierzchołkiem Koziego. Pędzą więc w górę, do poszkodowanych. Po udzieleniu im pierwszej pomocy przetransportowali ich na wierzchołek Koziego. Nadleciał J. Siemiątkowski i opuścił się w zawisie podpartym (czyli tylko jedno koło dotyka skały) umożliwiając kolegom włożenie rannych do wnętrza maszyny
już pod ścianą. Wyprawą kierował R. Szadkowski.<br>Śmigłowiec to wcale dobre urządzenie.<br>9 sierpnia 1988 r. o godz. 17.20 nadeszła wiadomość, że piorun poraził dwóch taterników w rejonie Dolinki Pustej. J. Siemiątkowski uruchamia "śmigło". Na pokładzie J. Gąsienica Józkowy, J. Krzysztof, A. Gąsienica Józkowy i K. Szych. Ratownicy zostali dowiezieni do Pustej; tam się okazało, że wypadek jest tuż pod wierzchołkiem Koziego. Pędzą więc w górę, do poszkodowanych. Po udzieleniu im pierwszej pomocy przetransportowali ich na wierzchołek Koziego. Nadleciał J. Siemiątkowski i opuścił się w zawisie podpartym (czyli tylko jedno koło dotyka skały) umożliwiając kolegom włożenie rannych do wnętrza maszyny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego