komnata jest zapuszczona, symbolicznie odludna. Widz od początku widział taki właśnie pokój, uwaga cara go nie zaskoczy; ale uważny czytelnik przeżyć może szok, gdy pokój przeznaczony w Zamku Królewskim dla cara okaże się komnatą zakurzoną i w pajęczynach.<br>O tym, że Słowacki wyczuwał świetnie wspomniane różnice, świadczy także ewolucja jego dramatopisarstwa, coraz dalej posunięte przesuwanie wskazówek, dotyczących kształtowania przestrzeni scenicznej, z didaskaliów do dialogów. Tak jest przede wszystkim w dramatach tzw. mistycznych, w których poetyckie wizje, pozostawiające wielkie pole do wypełnienia przez wyobraźnię czytelników, stają się coraz bardziej rozbudowane. Ale zdarza się podobna ewolucja i w toku poprawek wprowadzanych przez poetę