Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o zwierzętach, o polowaniu, o sąsiadach
Rok powstania: 1999
pana ..., to tam Teresa nie była pewnie?
- Nie. Toć ja już raz to obrobiłam, obhakałam, a teraz wczoraj poszłam też, poobrywałam bo nie miałam, zapomniałam haczkę wsadzić sobie do torby, ale dzisiaj byłam, tak poobrywałam bo tam już wszystko oczyszczone było, tylko trochę oberwałam. No i wzięłam drapaczki, bo mam drapaczkę tam. To wzięłam drapaczki, poobmiatałam tę pajęczynę, bo tam takie zastały takie tam pająki, no i postawiłam jeden tych aksamitków narwałam, takie duże mam, w jeden wazonik włożyłam, tam gdzie ten, te róże co tam ktoś postawił, a w drugi tu gdzie te, przy pomniku na te doniczki, dolałam wody
pana &lt;gap reason="privacy"&gt;..., to tam Teresa nie była pewnie?&lt;/&gt;<br>&lt;WHO1&gt;- Nie. Toć ja już raz to obrobiłam, &lt;dialect&gt;obhakałam&lt;/&gt;, a teraz wczoraj poszłam też, poobrywałam bo nie miałam, zapomniałam &lt;dialect&gt;haczkę&lt;/&gt; wsadzić sobie do torby, ale dzisiaj byłam, tak poobrywałam bo tam już wszystko oczyszczone było, tylko trochę oberwałam. No i wzięłam drapaczki, bo mam drapaczkę tam. To wzięłam drapaczki, poobmiatałam tę pajęczynę, bo tam takie &lt;gap reason="unclear"&gt; zastały takie tam pająki, no i postawiłam jeden tych aksamitków narwałam, takie duże mam, &lt;gap&gt; w jeden wazonik włożyłam, tam gdzie ten, te róże co tam ktoś postawił, a w drugi tu gdzie te, przy pomniku na te doniczki, dolałam wody
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego