Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kuchnia
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
w lokalu gastronomicznym, pisarz potrafił przytoczyć taką oto "wiązaneczkę": Ach, ty przypalony, na kokosowem maśle z onegdajszych pasztecików spitraszony klopsie, wont z interesu! Hrabina de wolaj, księżna rizotto! Osobny rozdział w felietonach Stefana Wiecheckiego stanowi alkohol. Nie ma co obwijać w bawełnę i ogródkiem chodzić: bohaterowie Wiecha piją. Temat to drażliwy, toteż skwituję go tylko, pokazując, jak bogatym słownictwem posługiwał się Wiech, kiedy opisywał zasłużonych na polu masowej konsumpcji wyrobów monopolowych, tych, którzy nieco przesolili - przepraszam za pardą - przesadzili z alkoholem. Mamy tu więc: równych, na cyku, na gazomierzu, zalanych w bambus, w drobne krakowskie kaszkie, w parasol bez kijka, wlanych
w lokalu gastronomicznym, pisarz potrafił przytoczyć taką oto "wiązaneczkę": Ach, ty przypalony, na <orig>kokosowem</> maśle z onegdajszych pasztecików spitraszony klopsie, <orig>wont</> z interesu! Hrabina de <orig>wolaj</>, księżna <orig>rizotto</>! Osobny rozdział w felietonach Stefana Wiecheckiego stanowi alkohol. Nie ma co obwijać w bawełnę i ogródkiem chodzić: bohaterowie Wiecha piją. Temat to drażliwy, toteż skwituję go tylko, pokazując, jak bogatym słownictwem posługiwał się Wiech, kiedy opisywał zasłużonych na polu masowej konsumpcji wyrobów monopolowych, tych, którzy nieco przesolili - przepraszam za <orig>pardą</> - przesadzili z alkoholem. Mamy tu więc: równych, na <orig>cyku</>, na gazomierzu, zalanych w bambus, w drobne krakowskie <orig>kaszkie</>, w parasol bez kijka, wlanych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego