Typ tekstu: Książka
Autor: Libera Antoni
Tytuł: Madame
Rok: 1998
niosła mnie jakaś fala - myśli, emocji, nastroju.
Wróciłem do Warszawy w stanie dziwnego skupienia i pobudzenia umysłu. Kłębiło mi się w głowie od różnych pomysłów, obrazów, a zwłaszcza zdań i dialogów, które się układały w kawałki opowiadania. Leżąc na swoim łóżku, obłożony książkami na temat Schopenhauera (głównie o jego życiu), drążyłem w wyobraźni niektóre dane i fakty i rozwijałem je w sceny - w rozmowy i sytuacje. Wreszcie zacząłem pisać.
Pomysł był bardzo prosty, a nawet, rzekłbym, banalny.
Spośród dziesiątków zdarzeń, o których się naczytałem, wybrałem dwa przewodnie (mówiąc technicznie, "nośne"): śmierć ojca Schopenhauera, zapewne samobójstwo o niejasnych motywach; i gwałtowne zerwanie
niosła mnie jakaś fala - myśli, emocji, nastroju.<br>Wróciłem do Warszawy w stanie dziwnego skupienia i pobudzenia umysłu. Kłębiło mi się w głowie od różnych pomysłów, obrazów, a zwłaszcza zdań i dialogów, które się układały w kawałki opowiadania. Leżąc na swoim łóżku, obłożony książkami na temat Schopenhauera (głównie o jego życiu), drążyłem w wyobraźni niektóre dane i fakty i rozwijałem je w sceny - w rozmowy i sytuacje. Wreszcie zacząłem pisać.<br>Pomysł był bardzo prosty, a nawet, rzekłbym, banalny.<br>Spośród dziesiątków zdarzeń, o których się naczytałem, wybrałem dwa przewodnie (mówiąc technicznie, "nośne"): śmierć ojca Schopenhauera, zapewne samobójstwo o niejasnych motywach; i gwałtowne zerwanie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego