Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
się przemknąć i umknąć przed widmem Suzanne, które dręczy mnie tylko, gdy o niej myślę. Nie udało mi się to. Widmo przyłapało mnie już w drzwiach wyjściowych, teraz trzyma mnie za gardło i domaga się, by je wywołać i utrwalić na papierze. Więc dobrze. Ale potem mnie puść i nie dręcz więcej.
Przylatuje Roullot.
- Wiecie co? Ale to szczęściarz. Ta twoja blondynka. No, ta Suzanne. Dostała zwolnienie. Ją w ogóle nieformalnie internowali. Już po zawieszeniu broni dostała przepustkę od władz niemieckich na wyjazd do Düsseldorfu, gdzie mieszka jej babka, a tam chapsnęli ją jakby nigdy nic, bo się okazuje, że ci
się przemknąć i umknąć przed widmem Suzanne, które dręczy mnie tylko, gdy o niej myślę. Nie udało mi się to. Widmo przyłapało mnie już w drzwiach wyjściowych, teraz trzyma mnie za gardło i domaga się, by je wywołać i utrwalić na papierze. Więc dobrze. Ale potem mnie puść i nie dręcz więcej.<br>Przylatuje Roullot.<br>- Wiecie co? Ale to szczęściarz. Ta twoja blondynka. No, ta Suzanne. Dostała zwolnienie. Ją w ogóle nieformalnie &lt;page nr=188&gt; internowali. Już po zawieszeniu broni dostała przepustkę od władz niemieckich na wyjazd do Düsseldorfu, gdzie mieszka jej babka, a tam chapsnęli ją jakby nigdy nic, bo się okazuje, że ci
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego