Ballady<br>Miriamowi</><br><br><br><br><div type="poem" sex="m"><tit>GAD</><br><br>Szła z mlekiem w piersi w zielony sad,<br>Aż ją w olszynie zaskoczył gad.<br><br>Skrętami dławił, ująwszy wpół,<br>Od stóp do głowy pieścił i truł.<br><br>Uczył ją wspólnym namdlewać snem,<br>Pierś głaskać w dłonie porwanym łbem,<br><br>I od rozkoszy, trwalszej nad zgon,<br>Syczeć i wić się i drgać, jak on.<br><br>Już me zwyczaje miłosne znasz,<br>Zwól, że przybiorę królewską twarz.<br><br>Skarby dam tobie z podmorskich den,<br>Zacznie się jawa - skończy się sen!<br><br>Nie zrzucaj łuski, nie zmieniaj lic!<br>Nic mi nie trzeba i nie brak nic.<br><br>Lubię, gdy żądłem równasz mi brwi<br>I z wargi nadmiar wysysasz krwi