Typ tekstu: Książka
Autor: Głowacki Janusz
Tytuł: Rose Café i inne opowieści
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1970
Przepchnąłem się w stronę umieszczonej w rogu estrady, gdzie wodzirej przeprowadzał naukę najmodniejszego nowego tańca la-ba-da.
- Tańczymy tańca la-ba-da, tańca la-ba-da, tańczymy tańca la-ba-da, bęc.
- Ferma drobiu promieniowała w całej Polsce, niestety, trzeba było pomóc władzom, które borykały się z trudnościami. Coraz więcej czasu traciłem na pracę społeczną, społeczeństwo zaczęło mnie znienawidzać, ja, widząc obce do mnie ustosunkowanie się społeczeństwa, przyjmowałem funkcje. Spółdzielnie trzeba było zakładać, byłem przekonany. - Podał mi kieliszek dużą dłonią, jakby za dużą dla
Przepchnąłem się w stronę umieszczonej w rogu estrady, gdzie wodzirej przeprowadzał naukę najmodniejszego nowego tańca la-ba-da. <br>- Tańczymy tańca la-ba-da, tańca la-ba-da, tańczymy tańca la-ba-da, bęc. <br>- Ferma drobiu promieniowała w całej Polsce, niestety, trzeba było pomóc władzom, które borykały się z trudnościami. Coraz więcej czasu traciłem na pracę społeczną, społeczeństwo zaczęło mnie znienawidzać, ja, widząc obce do mnie ustosunkowanie się społeczeństwa, przyjmowałem funkcje. Spółdzielnie trzeba było zakładać, byłem przekonany. - Podał mi kieliszek dużą dłonią, jakby za dużą dla
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego