w rajdach? Niektórzy przyjeżdżają specjalnie z Gdyni czy Szczecinka jedynie na trzy dni. - Najważniejsza jest atmosfera - twierdzi Witolda Kuperowa. - Ludzie tu się tak dokładnie nie znają. Są anonimowi, a swoje codzienne kłopoty, troski zostawiają na dole. Tu nie muszą się tym przejmować. Tutaj, w górach dostrzegają na nowo, że istnieją drobne sprawy, słowa, które naprawdę mogą cieszyć. Czasem pytamy nowych członków o to, co mogliby powiedzieć o sobie, ale to oni sami się przedstawiają i mówią o sobie to, co chcą, żebyśmy wiedzieli. I nikt ich nie będzie sprawdzał. Czasami dopiero później mówią więcej - i tak dowiedzieliśmy się, że mamy wśród