zaczyna się największa radość - Pan zmartwychwstał! - a oni nawet jej nie przeczuwają, nawet nie myślą o niej, serca mają nadal zajęte, dusze zabrudzone ... Smutno mi, bo wiem, że Pan Bóg bardzo, bardzo ich kocha! czeka na nich, jak na synów marnotrawnych, którzy uciekli z domu, roztrwonili młodość, wolność zamienili na drobne przyjemności, godność i czystość zbrudzili spojrzeniem, czynem, myślą ... Bóg wciąż na Nich czeka, a Oni nawet słuchać o tym nie chcą. Może nieudolność ludzkiego słowa to sprawia ... wiem jednak, że najbardziej szatan w tym miesza i cieszy się, gdy Oni giną i idą na zatracenie ... Dlaczego Ci o tym piszę