Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
a Europą, nie pozwalał przestać myśleć o sobie.
Bywanie w salonach gry weszło w zwyczaj. Udawaliśmy się tam po późnym obiedzie i wracaliśmy po północy, gdzieś między pierwszą a trzecią, przy czym udało mi się wprowadzić chaos w komunikacji. Już trzeciego dnia zaparłam się zadnimi łapami i odmówiłam posłużenia się drogą wodną. Usiłowali mnie za to ukarać i pozbawić wieczornych rozrywek, ale na to z kolei zrobiłam potworną awanturę, która mnie samą wprawiła w podziw. Wywoływanie imponujących awantur przez całe życie przychodziło mi bez najmniejszego trudu i ta też dała pożądany rezultat. Przewożono mnie helikopterem, ale ten rodzaj transportu był pewny
a Europą, nie pozwalał przestać myśleć o sobie.<br>Bywanie w salonach gry weszło w zwyczaj. Udawaliśmy się tam po późnym obiedzie i wracaliśmy po północy, gdzieś między pierwszą a trzecią, przy czym udało mi się wprowadzić chaos w komunikacji. Już trzeciego dnia zaparłam się zadnimi łapami i odmówiłam posłużenia się drogą wodną. Usiłowali mnie za to ukarać i pozbawić wieczornych rozrywek, ale na to z kolei zrobiłam potworną awanturę, która mnie samą wprawiła w podziw. Wywoływanie imponujących awantur przez całe życie przychodziło mi bez najmniejszego trudu i ta też dała pożądany rezultat. Przewożono mnie helikopterem, ale ten rodzaj transportu był pewny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego