U was takie wiadomości jak ta albo podobne, np. że pies pogryzł dziecko, zawsze są na pierwszym miejscu, i co gorsze - przejmuje to od was telewizja publiczna. Polska widziana w TVN jawi mi się jako kraj cholernie zaściankowy. Przypomina mi się dziennik telewizyjny w PRL, który zdominowany był przez tematy drugorzędne, ale swojskie, natrętnie sugerujące, że są ważne, bo prości ludzie nimi żyją i tego oczekują. Na świecie takie wiadomości są w lokalnych dziennikach.</><br><who2>W całości odrzucam te zarzuty. Ze wszystkich badań wynika, że widz polski zainteresowany jest tym, co dzieje się w jego kraju, w jego mieście, a najlepiej jak