Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
może nawet zalać się w trupa i zapomnieć o wszystkim.
I wtedy nagle podjął decyzję. Teraz już zaczęło mu się spieszyć. Wybiegł z restauracji, wskoczył do stojącej na rogu taksówki, rzucił swój adres. W domu zapalił wszystkie światła i siadł do maszyny. Pisał wszystko od nowa.
Gdy skończył, zadzwonił do drukarni i zażądał samochodu. Natychmiast. Dyżurny sekretarz redakcji od razu wyczuł, że stało się coś nadzwyczajnego, toteż nie dyskutował i nie wykręcał się jak zwykle.
Dymek cisnął w drukarni materiał na stół sekretarza i od razu chciał odjechać. Ale go zatrzymano. Sekretarz szybko przebiegł wzrokiem tekst, gwizdnął przeciągle.
- Trzeba będzie budzić
może nawet zalać się w trupa i zapomnieć o wszystkim.<br>I wtedy nagle podjął decyzję. Teraz już zaczęło mu się spieszyć. Wybiegł z restauracji, wskoczył do stojącej na rogu taksówki, rzucił swój adres. W domu zapalił wszystkie światła i siadł do maszyny. Pisał wszystko od nowa.<br>Gdy skończył, zadzwonił do drukarni i zażądał samochodu. Natychmiast. Dyżurny sekretarz redakcji od razu wyczuł, że stało się coś nadzwyczajnego, toteż nie dyskutował i nie wykręcał się jak zwykle.<br>Dymek cisnął w drukarni materiał na stół sekretarza i od razu chciał odjechać. Ale go zatrzymano. Sekretarz szybko przebiegł wzrokiem tekst, gwizdnął przeciągle.<br>- Trzeba będzie budzić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego