Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 31
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
w kioskach nowe pismo pt. "Sycyna", sądziłem bowiem, że wychodzi na wsi Jana Kochanowskiego. Stopka redakcyjna zastopowała moją radość. Ten dwutygodnik redagowany i wydawany jest w Warszawie, ale pod znakiem wiejskości, gdzie preferowane są sprawy kultury wsi i w ogóle prowincji. Czytanie tego pisma zaczynam od samego końca, gdzie systematycznie drukowany jest "Dziennik weterynarza". W każdym numerze znaleźć można coś ciekawego i oryginalnego o życiu zwierząt, m.in. ukazał się na szpaltach... szczur, za którym ludzie płakali. Nie było ratunku, trzeba go było uśpić, nie pomogła operacja olbrzymiej przepukliny. "Cała rodzina autentycznie płacze - wspomina weterynarz - ojciec dyskretnie, matka nie ukrywa łez
w kioskach nowe pismo pt. "Sycyna", sądziłem bowiem, że wychodzi na wsi Jana Kochanowskiego. Stopka redakcyjna zastopowała moją radość. Ten dwutygodnik redagowany i wydawany jest w Warszawie, ale pod znakiem wiejskości, gdzie preferowane są sprawy kultury wsi i w ogóle prowincji. Czytanie tego pisma zaczynam od samego końca, gdzie systematycznie drukowany jest "Dziennik weterynarza". W każdym numerze znaleźć można coś ciekawego i oryginalnego o życiu zwierząt, m.in. ukazał się na szpaltach... szczur, za którym ludzie płakali. Nie było ratunku, trzeba go było uśpić, nie pomogła operacja olbrzymiej przepukliny. "Cała rodzina autentycznie płacze - wspomina weterynarz - ojciec dyskretnie, matka nie ukrywa łez
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego