Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Biuletyn Informacyjny Rady i Zarządu miasta Jarosławia
Nr: 3(75)
Miejsce wydania: Jarosław
Rok: 1999
nie miał do języka polskiego. Zupełnie też nie zaprzątali sobie umysłów takimi bzdurami jak to, że wszyscy mijani przechodnie zmuszeni byli schodzić na jezdnię, żeby nie zostać potrąconymi przez - korzystającą pełnymi garściami ze zdobyczy demokracji - młodzież. Serce kroiło się na myśl o przerwaniu tak znakomitej zabawy, ale cóż - służba nie drużba. Najpierw przez uchylone okienko samochodu, delikatnie, żeby nie stresować przedstawicieli młodego pokolenia, funkcjonariusz Straży Miejskiej zwrócił uwagę na niestosowność zachowania. Niestety, nie znalazła ona zrozumienia, w związku z czym trzeba było wysiąść i zrobić porządek. Barwny, dwujęzyczny pochód został zatrzymany, a jego uczestnicy wylegitymowani. Okazało się, że odprowadzają na stacje
nie miał do języka polskiego. Zupełnie też nie zaprzątali sobie umysłów takimi bzdurami jak to, że wszyscy mijani przechodnie zmuszeni byli schodzić na jezdnię, żeby nie zostać potrąconymi przez - korzystającą pełnymi garściami ze zdobyczy demokracji - młodzież. Serce kroiło się na myśl o przerwaniu tak znakomitej zabawy, ale cóż - służba nie drużba. Najpierw przez uchylone okienko samochodu, delikatnie, żeby nie stresować przedstawicieli młodego pokolenia, funkcjonariusz Straży Miejskiej zwrócił uwagę na niestosowność zachowania. Niestety, nie znalazła ona zrozumienia, w związku z czym trzeba było wysiąść i zrobić porządek. Barwny, dwujęzyczny pochód został zatrzymany, a jego uczestnicy wylegitymowani. Okazało się, że odprowadzają na stacje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego