Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 07.16
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
tym koniec, bo reszta to satyra. Jarosław Klejnocki to poeta, krytyk literacki, pracownik Uniwersytetu Warszawskiego. Jako autor tak dalece zapędził się w kpieniu ze współczesności, że do jednego z głównych bohaterów przylepił swoje imię i nazwisko. Kto troszkę orientuje się w literaturze, znajdzie w tej książce podobizny innych autorów i drwinę z dociekań naukowych. "Może warto rzucić to wszystko i zostać ochroniarzem?" - zastanawia się komisarz. I znajduje przykłady, że warto.
ALFRED SIATECKI


Nasz wróg

Zdarzyło się dużo różnych rzeczy. Wszystko zagłuszyła trwożna cisza po londyńskim wybuchu.
Anglia jeszcze nie otrząsnęła się z pierwszego szoku, gdy nadeszła wiadomość o sprawcach terrorystycznego ataku
tym koniec, bo reszta to satyra. Jarosław Klejnocki to poeta, krytyk literacki, pracownik Uniwersytetu Warszawskiego. Jako autor tak dalece zapędził się w kpieniu ze współczesności, że do jednego z głównych bohaterów przylepił swoje imię i nazwisko. Kto troszkę orientuje się w literaturze, znajdzie w tej książce podobizny innych autorów i drwinę z dociekań naukowych. "Może warto rzucić to wszystko i zostać ochroniarzem?" - zastanawia się komisarz. I znajduje przykłady, że warto.<br>&lt;au&gt;ALFRED SIATECKI&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="news" sex="f"&gt;&lt;tit&gt;Nasz wróg&lt;/&gt;<br><br>Zdarzyło się dużo różnych rzeczy. Wszystko zagłuszyła trwożna cisza po londyńskim wybuchu. <br>Anglia jeszcze nie otrząsnęła się z pierwszego szoku, gdy nadeszła wiadomość o sprawcach terrorystycznego ataku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego