wielkości, bezspornej w człowieku, na wszystko, co napisał, utrudnia, a niekiedy nawet skutecznie paraliżuje proces dalszego wydobywania się z zaściankowości, z etnografizmu, z wyszywanych koszul, z jarmarku w Soroczyńcach, z pseudobukolicznej Małorosji, z "Natałok-Połtawok", " pereljicowanych na sowiecki ład. Natomiast odbrązowując poezję Szewczenki, nie popełniamy żadnego zamachu na jego wielkość duchową: po prostu ustawiamy sprawy na właściwym miejscu, trzymamy się rzeczywistych proporcji.<br>Wszystko sprowadza się do zasadniczego stwierdzenia. Historyczna rola, odegrana przez tego człowieka, była niepomiernie większa od wartości artystycznych jego utworów. Znamienne były reakcje współczesnych pisarzy i krytyków rosyjskich, ogarniające wszystkie odcienie: od niepowstrzymywanego entuzjazmu do skrajnej niechęci. Pogardliwie pisał