Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 08.10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 08.10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
widzenia psychologii są wiarygodne" - napisał. Spostrzegł, że Sławomir R. zeznając, był pogodny, uśmiechał się. Na końcu opinii psycholog stwierdził jednak, że zeznania ministranta mogą zawierać pewne nieścisłości, choć nie wskazał, czego miałyby dotyczyć.
Jak dowiedziała się "Rz", ministrant sam może ponieść odpowiedzialność karną. Okazuje się bowiem, że wyłudzał pieniądze od duchownego. Tą kwestią zajmuje się gdański Sąd Rodzinny i Nieletnich, który prowadzi sprawę unikania "obowiązku szkolnego" przez Sławomira S. Nastolatek przyznał w trakcie przesłuchania, że sfałszował rachunek za naprawę rozbitego samochodu. Zawyżył kwotę do około 7 tys. zł. Ksiądz Henryk J. dał mu żądaną sumę. Sąd zajmuje się też sprawą posiadania
Jak dowiedziała się "Rz", ministrant sam może ponieść odpowiedzialność karną. Okazuje się bowiem, że wyłudzał pieniądze od duchownego. Tą kwestią zajmuje się gdański Sąd Rodzinny i Nieletnich, który prowadzi sprawę unikania "obowiązku szkolnego" przez Sławomira S. Nastolatek przyznał w trakcie przesłuchania, że sfałszował rachunek za naprawę rozbitego samochodu. Zawyżył kwotę do około 7 tys. zł. Ksiądz Henryk J. dał mu żądaną sumę. Sąd zajmuje się też sprawą posiadania
widzenia psychologii są wiarygodne"</> - napisał. Spostrzegł, że <name type="person">Sławomir R.</> zeznając, był pogodny, uśmiechał się. Na końcu opinii psycholog stwierdził jednak, że zeznania ministranta mogą zawierać pewne nieścisłości, choć nie wskazał, czego miałyby dotyczyć.<br>Jak dowiedziała się "Rz", ministrant sam może ponieść odpowiedzialność karną. Okazuje się bowiem, że wyłudzał pieniądze od duchownego. Tą kwestią zajmuje się gdański <name type="org">Sąd Rodzinny i Nieletnich</>, który prowadzi sprawę unikania "obowiązku szkolnego" przez <name type="person">Sławomira S.</> Nastolatek przyznał w trakcie przesłuchania, że sfałszował rachunek za naprawę rozbitego samochodu. Zawyżył kwotę do około 7 tys. zł. Ksiądz <name type="person">Henryk J.</> dał mu żądaną sumę. Sąd zajmuje się też sprawą posiadania
