Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1923
nasi wielcy muzycy. A może nawet lepiej. Tworzę przez czysty przypadek takie kombinacje tonów, że dębieją od nich pierwszorzędni znawcy muzyki. Wszyscy mi mówią: "Czemu pan nie wystawia? Czemu pan nie drukuje?" Na razie nie chcę. Piszę także. Och! Żebyście wiedzieli, co dziś stworzyłem! Zzielenieją z zazdrości wszyscy twórcy.
Z dumą
Tylko jedna rzecz: oni to traktują na serio, a ja jestem wicedyrektorem - to jest mój fach, a reszta to zabawa: sztuka, kobiety... och, przepraszam panią, pani jedna jest inna.
ZABAWNISIA
Tak. Mówi pan to samo każdej spotkanej dziewczynce.
TATIANA
znacząco
Wierz mi, że nie. Ja go znam dobrze.
KRÓL
zajadając
nasi wielcy muzycy. A może nawet lepiej. Tworzę przez czysty przypadek takie kombinacje tonów, że dębieją od nich pierwszorzędni znawcy muzyki. Wszyscy mi mówią: "Czemu pan nie wystawia? Czemu pan nie drukuje?" Na razie nie chcę. Piszę także. Och! Żebyście wiedzieli, co dziś stworzyłem! Zzielenieją z zazdrości wszyscy twórcy.<br> Z dumą<br>Tylko jedna rzecz: oni to traktują na serio, a ja jestem wicedyrektorem - to jest mój fach, a reszta to zabawa: sztuka, kobiety... och, przepraszam panią, pani jedna jest inna.<br> ZABAWNISIA<br>Tak. Mówi pan to samo każdej spotkanej dziewczynce.<br> TATIANA<br> znacząco<br>Wierz mi, że nie. Ja go znam dobrze.<br> KRÓL<br> zajadając
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego