Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
się... na pewno jest słodkie. Wyjaśniłem, że to "Hevelius" - nowy znakomity gatunek. Skoro tak, to bon, może być. Zdjęła kurtkę, okazało się, że jest w czarnej przezroczystej kombinacji, jakby za chwilę miała zatańczyć w balecie... Gdzież jej się rodzą takie decyzje? Wyglądała jak łodyga kwiatka wyrosłego w piwnicy - pionowa i dumna, ale jak się przechyli i padnie, to za nic nie można przywrócić jej poprzedniej pozycji. Pod czarnym tiulem prześwitywało białe zziębnięte ciało... Było w tym coś jak zapowiedź katastrofy i jak zbyt patetyczne słowo zabrzmiało dziwnie uroczyście. I cudacznie odbijało kontrastem od moich zielonych dresów... Może przez te moje dresy
się... na pewno jest słodkie. Wyjaśniłem, że to "Hevelius" - nowy znakomity gatunek. Skoro tak, to bon, może być. Zdjęła kurtkę, okazało się, że jest w czarnej przezroczystej kombinacji, jakby za chwilę miała zatańczyć w balecie... Gdzież jej się rodzą takie decyzje? Wyglądała jak łodyga kwiatka wyrosłego w piwnicy - pionowa i dumna, ale jak się przechyli i padnie, to za nic nie można przywrócić jej poprzedniej pozycji. Pod czarnym tiulem prześwitywało białe zziębnięte ciało... Było w tym coś jak zapowiedź katastrofy i jak zbyt patetyczne słowo zabrzmiało dziwnie uroczyście. I cudacznie odbijało kontrastem od moich zielonych dresów... Może przez te moje dresy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego