Huonie. Bardzo, bardzo za tobą tęskniłam. <br>Z kilku zasłyszanych podczas podróży słów i zdań Reynevan zdołał poskładać jaki taki obraz sytuacji. Rzecz jasna, niezbyt precyzyjny. I niezbyt szczegółowy. Nie mógł, przykładowo, wiedzieć, że zamek Bodak Formoza von Pannewitz wniosła w wianie, wychodząc z miłości za Ottona von Krossig, podupadłego, acz dumnego potomka frankońskich ministeriałów. I że Buko, syn jej i Ottona, zwąc zamek swym patrimonium, znacznie mijał się z prawdą. Nazwa matrimonium byłaby właściwsza, choć przedwczesna. Po śmierci męża Formoza nie straciła substancji i dachu dzięki rodzinie, możnym na Śląsku Pannewitzom. I popierana przez Pannewitzów była faktyczną i dożywotnią panią zamku