pewne sprawy gorzko odcierpieć. Zapłacić, i to drogo. Tosiek jest dorosły, skończył osiemnaście lat. Jestem ostatnim człowiekiem, który wpływałby na jego decyzje. Prawda, boję się. Bardzo się o niego boję. I nic na to nie mogę poradzić. Chcę tylko, może to głupio brzmi, ale chcę...<br>- Czego, czego chcesz?<br>- Chcę być dumny ze swojego syna. Żebym nigdy nie musiał wstydzić się za jego postępowanie. Chcę, żeby Tosiek był wierny sobie.<br>Który to był dzień stycznia, piętnasty, szesnasty? Chyba piętnasty. Pan Borowski zniknął nagle i bez pożegnania. Może uprzedził o swoim wyjeździe Surmę? Ojciec Hani musiał chyba coś wiedzieć, milczał jednak, a nagabywany