nieprzyjemny grymas. Pragnął widać zatuszować swoje zaniepokojenie, więc powiedział:<br>- Coście, kobieto, głucha? Odpowiadajcie, kiedy pytam!<br>Teraz słowo zabrzmiało zupełnie wyraźnie.<br>- K.....rz!<br>- Zgłupieliście? Co wy gadacie?<br>- K.....rz! <orig>Synaś</> mi zaprzepaścił!<br>- Na mózg wam padło. Co wy chcecie ode mnie?<br>Chłopka podeszła do studenta z wykrzywionymi palcami, jak gdyby go dusić zamierzała. Syczała z wściekłością:<br>- <orig reg="rachujesz">Rachujes</> se <orig reg="może">moze</>, ty zatraceńcu <orig reg="sparszywiały">sparsywiały</>, <orig reg="że">ze</> nic nie miarkuje? A bez kogo chłopak <orig reg="szkół">skół</> nie <orig reg="niepokończył">pokońcył</>, nie bez twe świńskie praktyki, coś go <orig reg="wyuczył">wyucył</>?<br>- Wariatka, jak Boga kocham! Wariatka!<br>- Tyś tylko <orig reg="mądry">mondry</>, diabli pomiocie. Kto go <orig reg="nauczył">naucył</>, <orig reg="żeby">zeby</> sobie po nockach między nogami rękom majdrował