Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
Ciekawam, czy mu dali coś jeść. Choćby szklankę mleka mogliby mu
dać. Wyglądali mi na dobrych ludzi. Ale co o ludziach można tak na łapu
capu powiedzieć, trzeba beczkę soli zjeść.
Nabierałem nawet podejrzenia, że w miarę jak z wierzchu matka
łagodnieje, wszystko to się musi w niej w środku dusić, ale gdy wystąpi
z brzegów, może złapie mnie nagle za ramiona i zacznie z wszystkich sił
potrząsać:
- Gdzieś go zgubił?! Gdzieś go zgubił?! Ty!... Ty!... Wyrodne dziecko! -
Może zawróci, zostawiając mnie samego na drodze. - Chodź boso!
Przesiedzisz całą zimę w oknie, to na drugi raz nie zgubisz. - Może
padnie nagle
Ciekawam, czy mu dali coś jeść. Choćby szklankę mleka mogliby mu<br>dać. Wyglądali mi na dobrych ludzi. Ale co o ludziach można tak na łapu<br>capu powiedzieć, trzeba beczkę soli zjeść.<br> Nabierałem nawet podejrzenia, że w miarę jak z wierzchu matka<br>łagodnieje, wszystko to się musi w niej w środku dusić, ale gdy wystąpi<br>z brzegów, może złapie mnie nagle za ramiona i zacznie z wszystkich sił<br>potrząsać:<br> - Gdzieś go zgubił?! Gdzieś go zgubił?! Ty!... Ty!... Wyrodne dziecko! -<br>Może zawróci, zostawiając mnie samego na drodze. - Chodź boso!<br>Przesiedzisz całą zimę w oknie, to na drugi raz nie zgubisz. - Może<br>padnie nagle
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego