się z zamiarem zaproszenia w 1970 r. "Śląska", co byłoby jego największym przedsięwzięciem.</div><br><br><div><au>Bronisław Kostanecki</au><br><tit>List z Nowego Jorku</tit> <br><tit>ŚLEPY CZŁOWIEK W ETERZE</tit> <br><intro>JEST późna, duszna, nowojorska noc.<br>Jest późna, letnia noc w pięknych dzielnicach Manhattanu ludzie leżą wymięci jak ścierki w swoich klimatyzowanych pokojach. w dzielnicach mniej pięknych ludzie duszą się przy otwartych oknach, wynoszą pościel na schody pożarowe, spryskują się zimną wodą, owijają w wilgotne prześcieradła i puszczają na siebie wentylatorki elektryczne.</intro> <br>W powietrzu straszliwy smród wyziewów wielkiej metropolii, zawieszony w wilgotnej manhattańskiej mgiełce. Oddycha się brudną, wilgotną gąbką. w mieszkaniach klimatyzowanych stoi złe, ale za to zimne powietrze, w