Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Obłęd
Rok: 1983
był szelma chłopak.
Więc liczyłem, ze ta ludzka cecha pozwoli mi dobrać się do niego.
Po nocach rozważałem różne sposoby, kiedy on wreszcie utrudzony
spał.
Nawet przyszło mi na myśl, czy to nie jest przypadkiem dybuk?
Ale po rozwadze doszedłem do wniosku, że płonny to domysł.
Wszak z dybukiem, czyli duszą zmarłego grzesznika zamieszkałą w
ciele żyjącej osoby, zawsze mógłbym się dogadać.
Każdy dybuk ma inteligencję żywą, a nie martwą.
Tak martwą jak ów biedny chłopiec, jeżeli w ogóle miał on
jakąkolwiek własną inteligencję.
Napęd, któremu został poddany, nie malał ani na chwilę, a to już
przeczy czemuś naturalnemu i traci
był szelma chłopak.<br> Więc liczyłem, ze ta ludzka cecha pozwoli mi dobrać się do niego.<br> Po nocach rozważałem różne sposoby, kiedy on wreszcie utrudzony<br>spał.<br> Nawet przyszło mi na myśl, czy to nie jest przypadkiem dybuk?<br> Ale po rozwadze doszedłem do wniosku, że płonny to domysł.<br> Wszak z dybukiem, czyli duszą zmarłego grzesznika zamieszkałą w<br>ciele żyjącej osoby, zawsze mógłbym się dogadać.<br> Każdy dybuk ma inteligencję żywą, a nie martwą.<br> Tak martwą jak ów biedny chłopiec, jeżeli w ogóle miał on<br>jakąkolwiek własną inteligencję.<br> Napęd, któremu został poddany, nie malał ani na chwilę, a to już<br>przeczy czemuś naturalnemu i traci
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego