próżni,<br>Co złymi zamysłami rozdziela nas i różni.<br><br>Ty nawet nie wiesz o tym, że ja - zraniony śpiewak,<br>Spożywam chleb zmieszany z trucizną twoich zniewag,<br><br>Że dla dumnego czoła zabrakło chmur i wieńca,<br>Że wszystkie moje pieśni, to pieśni potępieńca...<br><br>A jednak, gdy już umrzesz - po moich pieśniach właśnie<br>Bóg duszę twą rozpozna. I będzie od niej jaśniej,<br><br>I będzie od niej śpiewniej. I Bóg ją utożsami<br>Z ptakami, co śpiewają pomiędzy aniołami.</><br><br><br><br><div sex="m"><tit>UBOŻUCHNY</><br>Niosę rzewnie moją duszę ubożuchną,<br>Niedalekie są te wichry, co ją zdmuchną.<br><br>Tak się troskam, co ci biednej pozostawię,<br>Ja własnego nic już nie mam, nic już