Typ tekstu: Książka
Autor: Ostrowicka Beata
Tytuł: Kraina kolorów - księga intryg
Rok: 1999
w granatowych ślepiach maluje się troska i czułość.
Dmuchnął we mnie delikatnie. Moje oszalałe myśli nieco się uspokoiły. Przylgnęłam mocniej do Smocurkowego grzbietu i polecieliśmy w ciemność nocy. Po raz pierwszy od wielu dni czułam się bezpieczna.
Smocurek wylądował pod drzewem o szerokim pniu. Wokół rozchodził się przyjemny, choć nieco duszny zapach.
- Tu zostaniemy na nocleg. Pod Pachnącym Drzewem. - Głos miał słaby. - I porozmawiamy, ale najpierw zajmijmy się przygotowaniem obozowiska. - Zachwiał się i oparł o pień drzewa.
- Co ci jest?
- Rana, którą zadała mi mankija, się odnowiła.
- Jak mogła się odnowić? Przecież była już prawie wyleczona... - Uniosłam skrzydło i w świetle
w granatowych ślepiach maluje się troska i czułość.<br>Dmuchnął we mnie delikatnie. Moje oszalałe myśli nieco się uspokoiły. Przylgnęłam mocniej do Smocurkowego grzbietu i polecieliśmy w ciemność nocy. Po raz pierwszy od wielu dni czułam się bezpieczna.<br>Smocurek wylądował pod drzewem o szerokim pniu. Wokół rozchodził się przyjemny, choć nieco duszny zapach.<br>- Tu zostaniemy na nocleg. Pod Pachnącym Drzewem. - Głos miał słaby. - I porozmawiamy, ale najpierw zajmijmy się przygotowaniem obozowiska. - Zachwiał się i oparł o pień drzewa.<br>- Co ci jest?<br>- Rana, którą zadała mi mankija, się odnowiła.<br>- Jak mogła się odnowić? Przecież była już prawie wyleczona... - Uniosłam skrzydło i w świetle
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego