Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
sygnałach usłyszałem jego głos.
- To ja. Spotkałem twoją dziewczynę. Było jej niedobrze. Zaprowadziłem do znajomego. Cały czas mówiła, że dobrze tańczysz.
- Gdzie ona jest teraz?
- Przez jakieś piętnaście minut mówiła, że dobrze tańczysz.
- Dobra, ale gdzie ona jest?
- Za dużo w nią wlałeś wódy.
- Trochę wypiliśmy.
- Czy ona nie brała dużo proszków przeciwko bólowi głowy?
- Proszków? Nie...
- Żaliła się, że nie wie, czy ją kochasz. Wspaniała dziewczyna. Nie wiem, czy spotkasz taką drugą.
- A nie powiedziała, dlaczego wyszła?
- Nie. To znaczy tak. Myślała, że stało ci się coś złego. Poszła cię szukać. Ale wiesz, była pijana...
- Mówiłem jej przecież, że wychodzę
sygnałach usłyszałem jego głos.<br>- To ja. Spotkałem twoją dziewczynę. Było jej niedobrze. Zaprowadziłem do znajomego. Cały czas mówiła, że dobrze tańczysz.<br>- Gdzie ona jest teraz?<br>- Przez jakieś piętnaście minut mówiła, że dobrze tańczysz.<br>- Dobra, ale gdzie ona jest?<br>- Za dużo w nią wlałeś wódy.<br>- Trochę wypiliśmy.<br>- Czy ona nie brała dużo proszków przeciwko bólowi głowy?<br>- Proszków? Nie...<br>- Żaliła się, że nie wie, czy ją kochasz. Wspaniała dziewczyna. Nie wiem, czy spotkasz taką drugą.<br>- A nie powiedziała, dlaczego wyszła?<br>- Nie. To znaczy tak. Myślała, że stało ci się coś złego. Poszła cię szukać. Ale wiesz, była pijana...<br>- Mówiłem jej przecież, że wychodzę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego