Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
tak pochodzić. Pani Zofia przez całe życie zawsze była upokarzana. W komunie - bo stała jak pies w kolejkach, i teraz, bo nie musi już stać, ale kasa na kupowanie nie pozwala. Może i nie byłoby tak ciężko, ale trzeba pomagać córce, pielęgniarce, która ledwie wiąże koniec z końcem, samotnie wychowując dwoje dzieci. Jest demokratycznie i swojsko, jakby cały blok mieszkalny przeniesiono między drzewa i krzaki, bo willom tu nie po drodze. Dłubie w ziemi lekarz, inżynier, normalny, z pensji, nie żaden businessman, i pielęgniarka, i kolejarz, a kolejarzy jest wielu, bo to były przez z górą trzydziestu laty kolejarskie działki. Dziś
tak pochodzić. Pani Zofia przez całe życie zawsze była upokarzana. W komunie - bo stała jak pies w kolejkach, i teraz, bo nie musi już stać, ale kasa na kupowanie nie pozwala. Może i nie byłoby tak ciężko, ale trzeba pomagać córce, pielęgniarce, która ledwie wiąże koniec z końcem, samotnie wychowując dwoje dzieci. Jest demokratycznie i swojsko, jakby cały blok mieszkalny przeniesiono między drzewa i krzaki, bo willom tu nie po drodze. Dłubie w ziemi lekarz, inżynier, normalny, z pensji, nie żaden businessman, i pielęgniarka, i kolejarz, a kolejarzy jest wielu, bo to były przez z górą trzydziestu laty kolejarskie działki. Dziś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego