nie obowiązują surowe zasady i zakazy, gdzie wszystko jest możliwe i dozwolone,<br>i wywołałem znów z pamięci tamtą wycieczkę rowerową i to, co widziałem tam, wśród różanych krzewów, i wiedziałem na pewno, że żadna inna dziewczyna nie odważyłaby się odłączyć od jadącej kolumny i spotkać się ze mną tylko we dwoje, i pozwolić mi wrócić w krąg przeżyć i doznań tu zastrzeżonych, niedostępnych, zakazanych pod groźbą wiecznego potępienia, surowych kar i mąk piekielnych,<br>i zastanawiałem się, skąd te wszystkie moje ucieczki, te moje krótsze i dłuższe nieobecności, wymykanie się spod czujnej opieki, i przyszło mi naraz na myśl, że może to