raz chcą klienci w terminie zapłacić, raz nie chcą w terminie zapłacić. Ja czekałem nieraz sporo na pieniądze, ale ja wiem, że to są pieniądze, które powiedzmy nie odda w terminie, bo ma problem, odda za miesiąc. Ale odda. Nie ma takiego dopominania się, słuchaj, bo żeś mi obiecał do dwudziestego pierwszego <vocal desc="yyy"> mi oddać, a jest dwudziesty drugi. <pause> Nie. Widocznie nie miał. </> <br><who1> No, a ja panu powiem ciekawostkę a propos oddawania długów, jak to przyszedł do Zbyszka klient, ja nie znałam, zupełnie nie znałam, ale ponieważ go nie było, to go zaprosiłam na górę. Mówię, niech pan poczeka, za piętnaście minut będzie