Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 5 (153)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
cześć młodocianych panienek ze szkoły, pobierających w jego zakładzie krawieckim praktyczną naukę sztuki szycia ubiorów.
Komisarz połączył się telefonicznie z komisariatem gminnym w T. i od tamtejszego aspiranta Sławomira G., kierownika komisariatu usłyszał coś, co na danym etapie śledztwa było prawdziwą rewelacją.
Otóż Genowefa R., pojawiła się ostatnio w T. dwukrotnie. Pierwszy raz dwa lata temu, w pełni lata. Przepytywała ludzi, którzy znali i pamiętali jej rodziców o dom, w którym kiedyś mieszkali. Miała ze sobą fotografie ojca i matki i chciała się dowiedzieć od mieszkańców wsi, czy ich rozpoznają. Otóż ze Stanisławem R. nie było problemu, każdy poznawał go od
cześć młodocianych panienek ze szkoły, pobierających w jego zakładzie krawieckim praktyczną naukę sztuki szycia ubiorów.<br>Komisarz połączył się telefonicznie z komisariatem gminnym w T. i od tamtejszego aspiranta Sławomira G., kierownika komisariatu usłyszał coś, co na danym etapie śledztwa było prawdziwą rewelacją.<br>Otóż Genowefa R., pojawiła się ostatnio w T. dwukrotnie. Pierwszy raz dwa lata temu, w pełni lata. Przepytywała ludzi, którzy znali i pamiętali jej rodziców o dom, w którym kiedyś mieszkali. Miała ze sobą fotografie ojca i matki i chciała się dowiedzieć od mieszkańców wsi, czy ich rozpoznają. Otóż ze Stanisławem R. nie było problemu, każdy poznawał go od
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego