Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
ze słuchawką przy uchu, wyzuty z jakichkolwiek uczuć i myśli.
- Jedenasta czterdzieści cztery - powiedziała zegarynka wciąż z tym samym uprzejmym wdziękiem.
Dopiero po ponownym ogłoszeniu jedenastej czterdzieści cztery Lesiowi zrobiło się słabo. W głowie załupało go intensywniej, a równocześnie dostał bicia serca. Gdyby to była dwunasta czterdzieści cztery, albo chociaż dwunasta zero jeden, miałby przynajmniej pewność, że już wszystko przepadło, wszystko stracone, nic już nie zdoła zrobić i automatycznie byłby uwolniony od wszelkiej odpowiedzialności. Mógłby z powrotem paść na tapczan i zasnąć z rozpaczy. Tymczasem w tej koszmarnej sytuacji zostawało mu jeszcze szesnaście minut, które musiał! musiał!!!... poświęcić na jakąś okropną
ze słuchawką przy uchu, wyzuty z jakichkolwiek uczuć i myśli.<br>- Jedenasta czterdzieści cztery - powiedziała zegarynka wciąż z tym samym uprzejmym wdziękiem.<br>Dopiero po ponownym ogłoszeniu jedenastej czterdzieści cztery Lesiowi zrobiło się słabo. W głowie załupało go intensywniej, a równocześnie dostał bicia serca. Gdyby to była dwunasta czterdzieści cztery, albo chociaż dwunasta zero jeden, miałby przynajmniej pewność, że już wszystko przepadło, wszystko stracone, nic już nie zdoła zrobić i automatycznie byłby uwolniony od wszelkiej odpowiedzialności. Mógłby z powrotem paść na tapczan i zasnąć z rozpaczy. Tymczasem w tej koszmarnej sytuacji zostawało mu jeszcze szesnaście minut, które musiał! musiał!!!... poświęcić na jakąś okropną
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego