Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2926
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
Ale jakiego: Śmiesznoludy? Oszołomy? A może Inne Gęby? - wspomina Rychter.
"Gęba" to nawiązanie do Witolda Gombrowicza. Ostatecznie wykluła się pełna nazwa: Stowarzyszenie Niekonwencjonalnych Postaci Filmowych "Gęba" im. Jana Himilsbacha. Wdowa po Janie Himilsbachu nie miała nic przeciwko temu.

Upadłe anioły
- Na Centralnym stoi palant i fotografuje kolesiów. Płaci po pięć dych - dzwoni do Tomasza Justyny kolega. "Palant" to Rychter, a Justyna to "wielka nadzieja polskiego filmu", jak sam siebie nazwał przy pierwszym spotkaniu z Benkiem.
- Benek wyrwał mnie z kanału, ale nigdy niczego nie obiecywał, nie dawał nadziei, że zrobi ze mnie Bogusława Lindę. Ciekawie opowiadał o życiu filmowym. Wszedłem w
Ale jakiego: &lt;orig&gt;Śmiesznoludy&lt;/&gt;? Oszołomy? A może Inne Gęby? - wspomina &lt;name type="person"&gt;Rychter&lt;/&gt;.<br>&lt;name type="tit"&gt;"Gęba"&lt;/&gt; to nawiązanie do Witolda Gombrowicza. Ostatecznie wykluła się pełna nazwa: &lt;name type="org"&gt;Stowarzyszenie Niekonwencjonalnych Postaci Filmowych "Gęba" im. Jana Himilsbacha&lt;/&gt;. Wdowa po &lt;name type="person"&gt;Janie Himilsbachu&lt;/&gt; nie miała nic przeciwko temu.<br><br>&lt;tit1&gt;Upadłe anioły&lt;/&gt;<br>- &lt;q&gt;Na Centralnym stoi palant i fotografuje kolesiów. Płaci po pięć dych&lt;/&gt; - dzwoni do Tomasza Justyny kolega. "Palant" to &lt;name type="person"&gt;Rychter&lt;/&gt;, a Justyna to "wielka nadzieja polskiego filmu", jak sam siebie nazwał przy pierwszym spotkaniu z Benkiem.<br>- Benek wyrwał mnie z kanału, ale nigdy niczego nie obiecywał, nie dawał nadziei, że zrobi ze mnie Bogusława Lindę. Ciekawie opowiadał o życiu filmowym. Wszedłem w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego