Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
na mnie, bardzo jestem z inspekcji zadowolona, na posiedzeniu Rady Miejskiej opowiem", i zwracając się do młodzieży "wy także, dzieciaczki, do domu, nie zatrzymywać się nigdzie, na pijaków nie spoglądać, ukłońcie się obywatelowi inżynierowi i obywatelowi historykowi, co aż z Oksymoronu przyjechał, żeby was zobaczyć"; chłopcy szkolarsko szurnęli butami, panienki dygnęły i wśród pogruchiwań "ciocia... ciocia" towarzystwo w hierarchicznym ordynku przemaszerowało do przedpokoju. Czułem, iż Henio potrzebuje pochwały, która byłaby klamrą spinającą sprzeczności, toteż kiedy wszedł do pokoju, powiedziałem "z prawdziwą przyjemnością karciłeś chłopaczka", "z prawdziwą, Stasiu, z prawdziwą... To potworek, a właściwie rozbrykany szczeniak... Jasne, że nie potworek. Nie ma
na mnie, bardzo jestem z inspekcji zadowolona, na posiedzeniu Rady Miejskiej opowiem", i zwracając się do młodzieży "wy także, dzieciaczki, do domu, nie zatrzymywać się nigdzie, na pijaków nie spoglądać, ukłońcie się obywatelowi inżynierowi i obywatelowi historykowi, co aż z Oksymoronu przyjechał, żeby was zobaczyć"; chłopcy szkolarsko szurnęli butami, panienki dygnęły i wśród pogruchiwań "ciocia... ciocia" towarzystwo w hierarchicznym ordynku przemaszerowało do przedpokoju. Czułem, iż Henio potrzebuje pochwały, która byłaby klamrą spinającą sprzeczności, toteż kiedy wszedł do pokoju, powiedziałem "z prawdziwą przyjemnością karciłeś chłopaczka", "z prawdziwą, Stasiu, z prawdziwą... To potworek, a właściwie rozbrykany szczeniak... Jasne, że nie potworek. Nie ma
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego