szła ku niemu, otaczając go półkolem. Miecz w uniesionych i wyprostowanych rękach poruszał się, mylił, zwodził.<br>Łowca nagród zaśmiał się gromko.<br>- Umierać! - powtórzył. - Szczurzyca chce umierać!<br> Obracał się powoli, stojąc w miejscu, nie dając się zwabić w pułapkę półkola. Ale Ciri było wszystko jedno. Gotowała się z wściekłości i nienawiści, dygotała z żądzy mordu. Chciała dopaść tego strasznego starca, poczuć, jak klinga wcina się w ciało. Chciała widzieć jego krew, chlustającą z pociętych tętnic w rytmie ostatnich uderzeń serca.<br> - No, Szczurzyco - Bonhart podniósł ubroczony miecz i popluł na ostrze. - Zanim zdechniesz, pokaż, co w tobie siedzi! Graj, muzyko!<br> - Naprawdę nie <orig>wiada