Typ tekstu: Książka
Autor: Buczkowski Leopold
Tytuł: Czarny potok
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1957
deszcz .
Cicho było na starym cmentarzu, ciepło, ptaki wyleciały w pole, chrzęściła tylko pod nogami spalona trawa.
Czaiły się dzieci w gęstych zaroślach, chowały za macejłami, rzucały kamieniami w zmarszczone jezioro, w psy biegnące sznurkiem.
Pod murem, w czarnej wodzie stały drzewa, wiatr liście podbierał, niósł w przestrzeń zapach i dym dopalających się zrębów Foresty.
W krzakach rozmawiały dziewczynki: - A ty wiesz, że każdy kwiat pachnie nie sobą, tylko miodem?
- Nie, jesienne kwiaty nie pachną miodem. Na przykład dalia.
- Ty ją wąchałaś? Jeszcze na jesieni?
- A małe ptaszki myślisz nie pachną? - Już mówiliśmy o ptaszkach.
- W lesie wszystko pachnie.
- A grzyby
deszcz .<br>Cicho było na starym cmentarzu, ciepło, ptaki wyleciały w pole, chrzęściła tylko pod nogami spalona trawa.<br>Czaiły się dzieci w gęstych zaroślach, chowały za macejłami, rzucały kamieniami w zmarszczone jezioro, w psy biegnące sznurkiem.<br>Pod murem, w czarnej wodzie stały drzewa, wiatr liście podbierał, niósł w przestrzeń zapach i dym dopalających się zrębów Foresty.<br>W krzakach rozmawiały dziewczynki: - A ty wiesz, że każdy kwiat pachnie nie sobą, tylko miodem?<br>- Nie, jesienne kwiaty nie pachną miodem. Na przykład dalia.<br>- Ty ją wąchałaś? Jeszcze na jesieni?<br>- A małe ptaszki myślisz nie pachną? - Już mówiliśmy o ptaszkach.<br>- W lesie wszystko pachnie.<br>- A grzyby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego