ojczyzna wtedy, kiedy pod panowaniem mądrego władcy<br>Wergili sławił pokój, pascua, rura, nie szczędząc pochwał<br>pobożnym wodzom? Czyż dzieło św. Augustyna nie jest<br>najpotężniejszą "ekspansją kolonialną"? Nie śmiej się.<br>Rdza strawiła miecze, ale ani wiatr nie zniszczył pomnika<br>Horacego, ani bezsilne strugi deszczu. Oto rzetelne świadectwa<br>mocarstwowości i ekspansji imperialnego dynamizmu. Były i<br>wówczas dyplomatyczne i ekonomiczne wybiegi,<br>a ziemia drżała deptana żelaznymi stopami rzymskich<br>legionów. Zszarzały dzieje dyplomatycznych podstępów,<br>zatarły się w pamięci zbiorowej, a sławę swoją zawdzięcza<br>Cezar nie czynom wojennym, ale składni. Wielu było<br>wodzów rzymskich, wielu zdobywców, któż potrafiłby wyliczyć ich<br>nazwiska? Toną w niepamięci! Ile wojen