Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 01.03 (1)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
skromnym, a przy tym zwyczajnie dobrym człowiekiem... Starego Vejvodę pamiętają zresztą całe Czechy, rokrocznie w Zbraslaviu organizowane są ku jego czci festiwale dechovek. W 1991 r. Josef Vejvoda grał "Szkoda lasky" panu prezydentowi Bushowi i jego małżonce w Białym Domu; jedenaście lat później w Nowym Jorku w sławnej Carnegie Hall dyrygował czeską orkiestrą straży zamkowej i policji na koncercie ku czci ofiar 11 września. Na finał koncertu zagrali piosenkę pana Jaromira w wersji czeskiej i amerykańskiej. Śpiewała - na stojąco - cała sala. - To był największy sukces taty i mój - opowiada dziś Josef Vejvoda.

Pan Josef, podobny do ojca jak dwie krople piwa
skromnym, a przy tym zwyczajnie dobrym człowiekiem... Starego Vejvodę pamiętają zresztą całe Czechy, rokrocznie w Zbraslaviu organizowane są ku jego czci festiwale &lt;foreign&gt;dechovek&lt;/&gt;. W 1991 r. Josef Vejvoda grał "Szkoda lasky" panu prezydentowi Bushowi i jego małżonce w Białym Domu; jedenaście lat później w Nowym Jorku w sławnej Carnegie Hall dyrygował czeską orkiestrą straży zamkowej i policji na koncercie ku czci ofiar 11 września. Na finał koncertu zagrali piosenkę pana Jaromira w wersji czeskiej i amerykańskiej. Śpiewała - na stojąco - cała sala. - To był największy sukces taty i mój - opowiada dziś Josef Vejvoda.<br><br>Pan Josef, podobny do ojca jak dwie krople piwa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego