Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Legendy nowoczesności
Rok: 1944
Testamentu po łacinie, wmawia, że czuje powołanie. Dalsze próby są cięższe; postanawia przybrać maskę hipokryzji i nie zdradzić się najmniejszym słowem ani gestem wobec nikogo. Jest samotny, jak może być samotny człowiek, który ani na chwilę nie ma ulgi w noszeniu tajemnicy. Jego dnie są jak dnie żołnierza poddane najsurowszej dyscyplinie, ale dyscyplinie narzuconej przez siebie samego. Wieczorem - rachunek sumienia. Czy nie zaniedbałem żadnych ostrożności? Czy dostatecznie poskromiłem swoje uczucia? Czy jakiś grymas mojej twarzy nie odkrył prawdziwych wzruszeń? O tej i o tej godzinie należy wejść niby mimochodem do kościoła i udać zatopionego w modłach. W takim i takim momencie
Testamentu po łacinie, wmawia, że czuje powołanie. Dalsze próby są cięższe; postanawia przybrać maskę hipokryzji i nie zdradzić się najmniejszym słowem ani gestem wobec nikogo. Jest samotny, jak może być samotny człowiek, który ani na chwilę nie ma ulgi w noszeniu tajemnicy. Jego dnie są jak dnie żołnierza poddane najsurowszej dyscyplinie, ale dyscyplinie narzuconej przez siebie samego. Wieczorem - rachunek sumienia. Czy nie zaniedbałem żadnych ostrożności? Czy dostatecznie poskromiłem swoje uczucia? Czy jakiś grymas mojej twarzy nie odkrył prawdziwych wzruszeń? O tej i o tej godzinie należy wejść niby mimochodem do kościoła i udać zatopionego w modłach. W takim i takim momencie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego