Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 01.20
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
towarzyszyłaby takiemu przebiegowi wydarzeń. Parlamentarzyści uważali bowiem, że proponując takie rozwiązanie, władze partii zrzucają tym samym na klub odpowiedzialność za pogarszające się wyniki sondaży opinii publicznej.
- Tym samym zostałaby z rządu i partii zdjęta odpowiedzialność za niskie notowania Sojuszu - mówił Ryszard Kalisz jeszcze przed spotkaniem parlamentarzystów z premierem. - Jeżeli po dyskusjach kierownictwa partii i szefów wojewódzkich okazuje się, że wszystkiemu winne jest tylko kierownictwo klubu i wystarczy je zmienić, by mieć co najmniej 30 procent poparcia, to gratuluję dobrego samopoczucia.
Mimo wojowniczych nastrojów dyskusja była bardzo umiarkowana. Posłowie narzekali, że rząd ich lekceważy i często zaskakuje. Ale do nikogo personalnie nie
towarzyszyłaby takiemu przebiegowi wydarzeń. Parlamentarzyści uważali bowiem, że proponując takie rozwiązanie, władze partii zrzucają tym samym na klub odpowiedzialność za pogarszające się wyniki sondaży opinii publicznej.<br>&lt;q&gt;- Tym samym zostałaby z rządu i partii zdjęta odpowiedzialność za niskie notowania &lt;name type="org"&gt;Sojuszu&lt;/&gt;&lt;/&gt; - mówił &lt;name type="person"&gt;Ryszard Kalisz&lt;/&gt; jeszcze przed spotkaniem parlamentarzystów z premierem. &lt;q&gt;- Jeżeli po dyskusjach kierownictwa partii i szefów wojewódzkich okazuje się, że wszystkiemu winne jest tylko kierownictwo klubu i wystarczy je zmienić, by mieć co najmniej 30 procent poparcia, to gratuluję dobrego samopoczucia.&lt;/&gt;<br>Mimo wojowniczych nastrojów dyskusja była bardzo umiarkowana. Posłowie narzekali, że rząd ich lekceważy i często zaskakuje. Ale do nikogo personalnie nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego