Typ tekstu: Książka
Autor: Artur Baniewicz
Tytuł: Drzymalski przeciw Rzeczpospolitej
Rok: 2004
przyjechać, stwierdzić, że nie zdążą, i uciec. Most kolejowy - żadnych ofiar, zablokowany na tydzień, konstrukcja naruszona. W świetle dotychczasowych ustaleń jatka na Poniatowskim to w gruncie rzeczy nieszczęśliwy wypadek. Policja fatalnie spóźniła się z interwencją, a jakiś kretyn ponoć walił młotem w bombę. - Pułkownik przerwał na chwilę. - Walczy tym, czym dysponuje. Miał moździerz, więc go użył. Prawie skutecznie.
- Podsumujmy - westchnął Bauer. - UOP uważa, że miałem zostać zlikwidowany. I jakie stąd wnioski?
Woskowicz był zaskoczony takim postawieniem sprawy.
- No... Drzymalski bezpośrednio zaatakował rząd - mruknął w końcu. - To trochę zmienia postać rzeczy.
- W jaki sposób?
Pułkownik potrzebował trochę czasu, by znaleźć odpowiedź.
- To
przyjechać, stwierdzić, że nie zdążą, i uciec. Most kolejowy - żadnych ofiar, zablokowany na tydzień, konstrukcja naruszona. W świetle dotychczasowych ustaleń jatka na Poniatowskim to w gruncie rzeczy nieszczęśliwy wypadek. Policja fatalnie spóźniła się z interwencją, a jakiś kretyn ponoć walił młotem w bombę. - Pułkownik przerwał na chwilę. - Walczy tym, czym dysponuje. Miał moździerz, więc go użył. Prawie skutecznie.<br>- Podsumujmy - westchnął Bauer. - UOP uważa, że miałem zostać zlikwidowany. I jakie stąd wnioski?<br>Woskowicz był zaskoczony takim postawieniem sprawy.<br>- No... Drzymalski bezpośrednio zaatakował rząd - mruknął w końcu. - To trochę zmienia postać rzeczy.<br>- W jaki sposób?<br>Pułkownik potrzebował trochę czasu, by znaleźć odpowiedź.<br>- To
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego