odgrywania coraz większej roli w &lt;name type="org"&gt;UE&lt;/&gt;. Podkreślił, że &lt;name type="place"&gt;Niemcom&lt;/&gt; chodzi jedynie o to, aby ich obywatele w &lt;q&gt;&lt;transl&gt;"sposób demokratyczny"&lt;/&gt;&lt;/&gt; mogli wpływać na podejmowanie w &lt;name type="org"&gt;UE&lt;/&gt; decyzji. Jest to najważniejszy argument &lt;name type="place"&gt;Berlina&lt;/&gt; opowiadającego się za wprowadzeniem tzw. zasady podwójnej większości i rezygnacją - za kilka lat - z systemu nicejskiego, w którym &lt;name type="place"&gt;Polska&lt;/&gt; dysponuje w &lt;name type="org"&gt;UE&lt;/&gt; zaledwie dwoma głosami mniej niż liczące ponad dwukrotnie więcej ludności &lt;name type="place"&gt;Niemcy&lt;/&gt;.<br>Zdaniem kanclerza konflikt, do jakiego doszło podczas szczytu w &lt;name type="place"&gt;Brukseli&lt;/&gt; w połowie grudnia ubiegłego roku, był w gruncie rzeczy sporem &lt;q&gt;&lt;transl&gt;"na temat wyważenia europejskich i narodowych interesów"&lt;/&gt;&lt;/&gt;.<br>Po fiasku brukselskiego szczytu w oficjalnych wypowiedziach niemieckich polityków trudno