Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
do wyborców tylko na spotkaniach. Dekret prezydencki zakazywał organizowania ich w instytucjach państwowych, zakładach pracy, salach kinowych. Zostawały praktycznie szkoły, których dyrektorzy niemal powszechnie odmawiali opozycji wynajęcia sal. Jak powiedział jeden z liderów Frontu, Władzimir Zabłocki, kandydaci BFN spotykali się z wyborcami "między trzepakiem a śmietnikiem". Każdy kandydat miał do dyspozycji przyznane z budżetu 600 tys. białoruskich rubli i nie wolno mu było wydać więcej. Jest to ok. 50 dolarów i wystarczało na wydrukowanie niewielkiej porcji ulotek.

Tak pomyślana organizacja kampanii wyborczej spowodowała, że kandydaci nie mogli dotrzeć do wyborców a ci mogli powtórzyć za prezydentem, że nie będą głosować na
do wyborców tylko na spotkaniach. Dekret prezydencki zakazywał organizowania ich w instytucjach państwowych, zakładach pracy, salach kinowych. Zostawały praktycznie szkoły, których dyrektorzy niemal powszechnie odmawiali opozycji wynajęcia sal. Jak powiedział jeden z liderów Frontu, Władzimir Zabłocki, kandydaci BFN spotykali się z wyborcami "między trzepakiem a śmietnikiem". Każdy kandydat miał do dyspozycji przyznane z budżetu 600 tys. białoruskich rubli i nie wolno mu było wydać więcej. Jest to ok. 50 dolarów i wystarczało na wydrukowanie niewielkiej porcji ulotek.<br><br>Tak pomyślana organizacja kampanii wyborczej spowodowała, że kandydaci nie mogli dotrzeć do wyborców a ci mogli powtórzyć za prezydentem, że nie będą głosować na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego